Kategorie
Jak zrobić własną stronę internetową Marketing w internecie Media społecznościowe - social media marketing

Licencja Creative Commons – co to?

Czym jest licencja Creative Commons? Korzystasz ze zdjęć ściągniętych z internetu? A wiesz, jak wyglądają prawa autorskie do tych zdjęć? Koniecznie sprawdź, czy robisz to legalnie i czy nie łamiesz prawa!

Licencja Creative Commons – co to?

Licencja Creative Commons – co to właściwie jest? Wyobraź sobie, że na osiedlowym parkingu widzisz sąsiadkę z czwartego piętra. Sąsiadka owa, nazwijmy ją Ewą, paraduje w błyszczących nowością trampkach, które – zupełnie przypadkiem – świetnie wyglądałyby na Tobie. Co robisz?

Ryczysz jak zraniony łoś, rzucasz Ewę na asfalt i z żądzą w oczach, i pianą na ustach zdejmujesz jej z nóg wymarzone buty. Tak?…

No jasne, że nie (a przynajmniej mam taką nadzieję).

Dobrze, a czy wszystkie zdjęcia „wrzucone” do internetowego worka z automatu stają się własnością ogółu? Odpowiedź jest krótka i brzmi po prostu: nie.

Skąd wziąć zdjęcia na bloga, Facebooka czy Instagrama? Pobrać je z internetu, ALE… No właśnie – jest „ale”, jest więc i haczyk, na który możesz (boleśnie) się nadziać.

Kiedy możesz wykorzystać znalezione w internecie zdjęcia (do ilustracji tekstu, prezentacji czy grafiki robionej w Canvie), a kiedy jest to, nie owijając w bawełnę, nielegalne?

Licencja Creative Commons – warunki

Na co musisz uważać? Na licencje Creative Commons.

Prawa autorskie do zdjęć z internetu

Licencje CC upoważniają Cię do legalnego korzystania ze zdjęcia (bezpłatnie), ale – żeby nie było zbyt kolorowo – pod pewnymi warunkami.

Cztery podstawowe warunki licencji Creative Commons to:

# Uznanie autorstwa – dużym skrócie: zdjęcie zrobił Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. Możesz użyć zdjęcia Grzegorza, jeśli tylko podpiszesz je… Zgadłeś! „Fot. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz”.

# Użycie niekomercyjne – czyli, mówiąc prościej, możesz użyć zdjęcia tego słodkiego, puszystego kotka, którego obserwujesz na Instagramie, jeśli powiesisz je w swoim salonie. Ale nie użyjesz go już, tworząc reklamę Organicznej Wegańskiej Eko Karmy Dla Kotów (czy innego whiskasa). Sorry.

# Na tych samych warunkach – a więc możesz rozprowadzać zdjęcie na identycznej licencji, na jakiej udostępniono je w oryginale. Nie miej więc pretensji, że po Tobie skorzysta z niego ktoś inny.

# Bez utworów zależnych – możesz użyć zdjęcia, ale – UWAGA – tylko w jego oryginalnej postaci! A więc owszem, zilustrujesz swój tekst portretem babci Haliny autorstwa cioci Bożeny [Warszawa, rok 1971], ale nie domalujesz jej już wąsów. Jak bardzo byś tego nie chciał.

Licencja Creative Commons Zero (CC0). Bierzcie i korzystajcie, i o nic się nie martwcie

Jak to w życiu bywa, od każdej zasady są wyjątki. W tym przypadku nazywają się one: CC0 i domena publiczna. Jak w tych przypadkach wyglądają prawa autorskie do zdjęć z internetu?

Licencja Creative Commons Zero (CC0) i domena publiczna – co to?

# CC0 (Creative Commons Zero) – Foto-Eldorado dla każdego freelancera. Zdjęcia oznaczone taką licencją możesz do woli pobierać, zmieniać, rozpowszechniać – nawet w celach komercyjnych, bez pytania o zgodę.

# Domena publiczna – przepastny worek, w którym znajdziesz zdjęcia (i inne utwory), oznaczone jako CC0. Ale, ale! To nie tylko oklepane stocki pełne uśmiechniętych ludzi w garniturach z lat 80.

Po upływie określonego czasu lądują tam też utwory znacznie cenniejsze – jak na przykład słynny obraz „Krzyk” Edwarda Muncha czy dzieła Antoine de Saint-Exupery’ego (autora m.in. znanego wszystkim „Małego Księcia”).

Uff, teorię mamy już za sobą! Czas na praktykę. Gdzie znajdziesz naprawdę DOBRE zdjęcia, za które nie będziesz musiał zapłacić nawet złotówki? Odpowiedź na to pytanie już wkrótce na blogu.

Już dziś zapisz się na newsletter i nie przegap kolejnej porcji cennej wiedzy – zupełnie za darmo.

Pamiętaj! Jeśli zapiszesz się do newslettera MiGato, będziesz dostawał paczki profesjonalnych grafik, które wykorzystasz na swoich profilach w mediach społecznościowych, blogach i stronach. I nie zapłacisz za to ani złotówki. Brzmi jak fajny prezent, prawda?

Masz pytanie dotyczące marketingu online? Zostaw je w komentarzu lub napisz do mnie. Posłuchaj podcastu Migato na Spotify, jeśli chcesz wiedzieć, jak zostać influencerem, zoptymalizować swoją stronę i zyskać nowych followersów. Znajdź mnie też na TikToku, Instagramie i YouTubie. Przy okazji koniecznie zajrzyj do Sklepu Migato i zacznij wymiatać w internecie.

Zapisz się na newsletter Migato Media. Darmowe grafiki do pobrania, porady SEO i jak zostać influencerem. Porady eksperta od mediów społecznościowych i marketingu online MigatoMedia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *